Nie da się konkurować z dystrybutorem – on zawsze będzie miał lepszą pozycję do walki o klienta – czy to cenową, dostępności asortymentu czy wartości dodanej.

By ułatwić zrozumienie posłużymy się przykładem firmy produkującej karmy w 12 smakach i trzech wariantach wagowych. Sklep zamawia towar, mozolnie pracuje by przekonać klientów i sprzedaje im interesujące ich produkty. W ttak zwanym międzyczasie klient odwiedza stronę dystrybutora – przeglądając informacje o karmie, składzie czy innych wariantach.

Może się tam natknąć na reklamę, promocję czy lepszą ofertę cenową producenta. Może również trafić tam w poszukiwaniu smaku lub opcji wagowej niedostępnej w swoim sklepie (pamiętamy ze jest to (36 opakowań w naszym przykładzie).

Skuszony promocją lub dostępnością produktu zamawia na stronie producenta - i w zasadzie już straciliśmy klienta, ponieważ udzieliwszy zgody marketingowej otrzymuje on już na własną skrzynkę pocztową kolejne oferty i promocje producenta.

Sytuacje takie zdarzają się bardzo często. Mając nawet ceny identyczne jak producent tracimy klientów na jego rzecz. Lepszy marketing, lepsze grafiki, lepsze oferty powodują że klient, który raz zamówił u producenta/dystrybutora już u niego pozostanie. Zwłaszcza, że otrzyma produkt do domu, czego niestety większość sklepów stacjonarnych nie oferuje.

Czy sprzedaż detaliczna i hurtowa jednocześnie jest uczciwa wobec sklepów zoologicznych?
Czy to normalne, że sklepy wykonują gigantyczną i bezpłatną pracę na rzecz marketingu danej firmy a następnie muszą z nią konkurować, nie mając szans na wygraną?

Powszechność takich rozwiązań i sytuacji przyzwyczaiła nas do takich rozwiązań – czy jednak są one fair w stosunku do sklepów?

Coraz mniejsze sklepy decydują się na marki własne - właśnie by uniknąć zaniżania cen i podbierania sobie klientów. Mimo, ze nikt głośno nie protestuje – opisane powyżej praktyki raczej nie cieszą się sympatią sklepów, które się zorientowały jaką rolę im wyznaczono.

Kiedy kupujemy telefon na raty, chcemy skorzystać z usług telefonii, internetu czy wielu innych usług musimy podpisywać skomplikowane umowy w których zobowiązujemy się do przestrzegania zasad współpracy.

Czy to nie czas zebyśmy zaczęli się domagać od producentów i dystrybutorów jasnych, przejrzystych zasad i jakikchkolwiek gwarancji poziomu cen czy nie konkurowania z ich klientami-sklepami?

W końcu wykonujemy dla nich naprawdę kawał pracy marketingowej.

Co o tym myślicie?
Zostawcie swoje opinie w komentarzach na stronie.