Zdjęcie poglądowe

Sklep w tarapatach finansowych

Sklep w tarapatach finansowych

Czasy są ciężkie i wiele firm dużych i małych popada w mniejsze lub większe problemy finansowe. Z reguły nie wynika to ze złej woli – częściej z przypadków losowych, zaniedbań, przegapienia tego momentu w którym należało coś zmienić lub zredukować.

Jak sobie poradzić w trudnych chwilach gdy jesteśmy pod kreską?

Czy powinniśmy wyrywać włosy z głowy i oddać się czarnej rozpaczy czy jednak podjąć próbę wyjścia z sytuacji?
Podstawowym i najważniejszym zadaniem jest policzenie naszego zadłużenia. Najlepiej zrobić to nie w głowie a na kartce, tak żebyśmy mogli zobaczyć i mieć przed oczami skalę naszego problemu.
Następnie możemy przystąpić do działania.

Przyczyny

W problemy nie wpadliśmy bez powodu i jakakolwiek naprawa i szukanie wyjścia z sytuacji nie uda się jeśli nie zlikwidujemy ich przyczyny. O ile niektóre ze zmian mogą być bolesne: zmiana lokalu na tańszy, zwolnienie ulubionego pracownika - jeśli chcemy coś zmienić to musimy coś robić inaczej.
Jakąkolwiek przyjmiemy strategię naprawczą – musimy mieć dobrze poznane przyczyny naszych problemów i muszą one zostać zlikwidowane. W innym wypadku przedłużymy tylko agonię i powiększymy nasze zaległości.

Oszczędności w sklepie

Jeśli to wysokie koszty zatrudnienia stanowią problem musimy zwolnić pracownika lub ograniczyć mu ilość godzin pracy. W problemach osobiste zaangażowanie właściciela w pracę da nie tylko efekty w postaci dużych oszczędnosci na pensji, podatku i zusie. Pozwoli też lepiej poznać sytuację sklepu, posluchać czego szukają klienci, itp.
Czasem doskonała lokalizacja okazuje się po prostu za droga – warto w takim wypadku przemyśleć przeniesienie sklepu. Obrót rzędu 50 tysiecy miesięcznie przy 15 tysiącach opłaty za lokal w zasadzie można porównać do obrotów 20 tysiecy miesiecznie przy czynszu rzędu 1000 zł.
Oczywiście przeprowadzka to trudne i skomplikowane rozwiązanie – jednak czasem okazuje się niezbędne by utrzymać sklep.
Warto w takich sytuacjach zmieniać nie tylko to co bezpośrednio nas gryzie ale zrobić to trochę „na zapas” – wyłączyć nieużywaną lodówkę, zmniejszyć o dwa stopnie ogrzewanie itp. Nie da to dużych oszczędności ale sumując wszystko razem pozwoli zaoszczędzić kilka złotych.
Przy okazji można dokonać drobnych korekt cen – zazwyczaj niewielka różnica ceny nie stanowi dla klienta problemu. W skali miesiecznej da to jednak wymierną kwotę dla sklepu.

Dystrybutorzy

Zazwyczaj zaległość u dostawców kończy się blokadą, twardym żądaniem spłaty oraz brakiem odwiedzin przedstawiciela. Zostajemy odcięci od popularnych w naszym sklepie produktów.
Z doświadczenia wiem, że niektórzy dostawcy po obszernych wyjaśnieniach dotyczących sytuacji sklepu i podjętych środkach naprawczych są skłonni rozłożyć zaległość na raty i pozwolić na zakupy gotówkowe.
Choć takie podejście jest na razie rzadkie – to wygląda na to że jest o wiele lepsze i dla sklepu i dla samego dystrybutora, sklep może handlować znanym jego klientom towarem a dystrybutor odzyskać swoje pieniądze. Warto więc spróbować i złożyć propozycję pamiętając jednak, że to od dystrybutora zależy czy pójdzie nam na rękę czy nie.
Jeśli dystrybutor nie zgodzi się na naszą propozycję musimy szukać jego produktów w innym miejscu lub zastąpić je innymi. Czasem okazuje się, że produkt zastępczy jest na tyle dobry i dobrze odbierany przez klientów, ze już nie będziemy chcieli wrócić do poprzedniego.
W kwestii negocjacji wysokości i terminów rat musimy mieć rozpisane nasze mięsieczne przychody i nie dać sobie narzucić wysokości i terminów rat przez firmy, którym zalegamy. To my wiemy kiedy i ile możemy zapłacić. Wiele firm próbuje wymusić na nas jak najszybszą spłatę żądając często niemożliwych dla nas do zrealizowania kwot i terminów. Nie należy się jednak na nich złościc czy obrażać, tylko spokojnie i bez nerwów wyjasnić naszą sytuację i to że nasze propozycje wynikają wprost z naszych możliwości a nie ze złej woli. Nam też zależy na jak najszybszym wyjściu z zadłużenia - jednak przyjmując nierealne warunki nie będziemy tego mogli zrobić.

Inne firmy i instytucje

W większosci firm i instytucji da się również rozłożyć zaległość na raty, z urzędem skarbowym włącznie – choć tu będzie potrzebna pomoc księgowej i wypełnienie sporej ilości dokumentów. Podobnie sytuacja wygląda z ZUS. Warto jest rozłożyć na raty wszystko co się da, tak żeby odzyskać jak najwięcej płynności finansowej. Jeśli mamy komornika – w większości wypadków da się również dogadać. Trzeba napisać pisno z opisem naszej sytuacji, zaproponować terminu i wysokość spłat i jeśli będziemy przekonujacy zajęcie z naszego konta zostanie zdjęte.

Harmonogram – rzecz święta

W regularnych spłatach pomoże harmonogram – zobowiązania trzeba spłacać w ustalonych terminach. Jesli nie będziemy tego mogli robić – wato skontaktować się z firmą, której zalegamy i poprosić o zmianę kwot lub terminów.
Najważniejszym jest jednak by dobrze przeanalizować przyczyny naszych problemów i nigdy już do nich nie doprowadzać.

data publikacji artykułu: 2022-04-26
Komentowanie dostępne jest wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników strony. Zaloguj się lub zarejestruj. Rejestracja jest bezpłatna i trwa tylko chwilę.

Zapisz się do naszego newslettera

Odbieraj nowości, artykuły i powiadomienia wprost do swojej skrzynki email. Nowe i specjalne oferty tylko dla subskrybentów.