Zdjęcie poglądowe

Nowoczesne technologie w małym sklepie

Nowoczesne technologie w małym sklepie

Małe sklepy z artykułami dla zwierząt czują na plecach oddech konkurencji w postaci dużych sklepów oraz sklepów internetowych – jednak te nie walczą tylko ceną.
Ich orężem jest również nowoczesna technologia, która wbrew powszechnemu przekonaniu jest w zasięgu finansowym i technologicznym każdego małego sklepu zoologicznego.

Nic nie zastąpi dobrego pomysłu na strategię i rozwój sklepu – jednak umiejętnie wykorzystane rozwiązania technologiczne pomogą podjąć konkurencję ze znacznie większymi konkurentami.

Rozwiązania stosowane przez dużych graczy choć doskonale znane wszystkim właścicielom małych sklepów są często przez nich niezauważalne - a utrata klientów kwitowana jednym zdaniem: „Oni mają niższe ceny”, często pomijając np. fakt że ich konkurent wysłał do swoich klientów w ciągu miesiąca dwa newslettery z atrakcyjnymi ofertami a także zadbał by nie zapomnieli o jego sklepie.

Komunikacja to klucz do sprzedaży. Mając nawet najlepsze ceny, piękny sklep i kompetentną obsługę niczego nie sprzedamy jeśli nie zaprosimy do nas klientów. Cena, choć ważna - nie jest jedynym kryterium wyboru. Często ważniejsza jest dostępność, szybkość zakupu i impuls, który do niego kieruje.

Z racji tego każda z omawianych technologii i sposobu jej wykorzystania zasługuje na osobny artykuł omówimy skrótowo tylko kilka z nich.

Baza klientów

Pierwszym i najważniejszym problemem jest dotarcie do klientów, więc dobrym rozwiązaniem będzie pozyskanie ich adresów email i numerów telefonów. Można to zrobić na wiele sposobów. Np wydając karty rabatowe, oczywiście po uprzedniej rejestracji klienta w naszej bazie i uzyskanie od niego zgody na wysyłkę ofert (zgody marketingowej) - sama baza na początku może być utworzona w excelu czy jego darmowej alternatywie LibreOffice calc. Gdy urośnie, będzie ją można łatwo przenieść do bardziej zaawansowanych narzędzi.

Karta rabatowa nie musi być produktem realnie istniejącym w świecie – ewentualne zniżki mogą być aktywowane po podaniu numeru telefonu przypisanego do klienta. Jeśli się jednak zdecydujecie na zamówienie kart, to ich koszt nie powinien przekroczyć (razem z projektem graficznym i unikalną numeracją) 1000 zł.

Umiejętnie przygotowanie atrakcyjności posiadania takiej karty spowoduje że nawet nowi klienci będą o nią pytać - co pozwoli na szybkie zbudowanie bazy. Oczywiście karta klienta nie jest jedynym sposobem pozyskania adresów i zgód. Jednak umiejętnie wykorzystana może zapewnić stałe źródło nowych danych.

Newsletter

Mając już bazę klientów możemy prowadzić skuteczną wysyłkę sms i emaili marketingowych z ciekawymi ofertami. Nawet jeśli klient z nich nie skorzysta - nie pozwalamy mu w ten sposób zapomnieć o naszym sklepie - jest na bieżąco z tym co mamy, co oferujemy.
Często również pod wpływem impulsu dokonuje zakupów produktów z naszej oferty.

Dopóki baza jest mała – wysyłkę newsletterów możemy prowadzić przez dedykowane do tego celu usługi lub oprogramowanie – znajdziecie je bez problemu w wyszukiwarce internetowej. Gdy nasza baza będzie liczyć kilka tysięcy rekordów - można zainwestować w profesjonalne i płatne narzędzia do tego celu.


Ważne jest by taki newsletter wyglądał na profesjonalny, warto jest więc zlecić jego wykonanie grafikowi. Cena za szablon nie powinna przekroczyć 300 zł. Zwrot inwestycji jest wprost proporcjonalny do atrakcyjności oferty w newsletterze. Warto również zapewnić odbiorcom poczucie wyjątkowości - np obniżka 20% na konkretny produkt po okazaniu newslettera czy podaniu hasła w nim zawartego. W ten sposób ofertę wykorzystają wyłącznie osoby, którym ją wysłaliśmy.

Sms

Marketing sms – jest dobrym wsparciem sprzedaży. Tam gdzie email nie da rady, zazwyczaj doskonale sprawdzi się sms, który mimo niewielkich możliwości technicznych (krótki tekst, uboga grafika) dociera bezpośrednio na telefon klienta. Wyspecjalizowane firmy oferują usługę bramki sms, gdzie za drobną opłatą (10-15 groszy za sms) możemy wysłać wiadomość z ofertą do naszych klientów.

Media społecznościowe

Choć w zasadzie nie potrzeba do ich prowadzenia pieniędzy to wymagają już większego nakładu pracy. Facebook i Instagram to minimum – regularne dodawanie ofert, prezentacji produktów czy informacji z życia sklepu znacznie zwiększą sprzedaż i ruch w sklepie.

Istnieją tysiące bezpłatnych poradników jak prowadzić własny fanpage a mimo to przeglądając FP wielu sklepów zoologicznych bardzo często widzę popełniane wciąż te same błędy: brak regularności, długie przerwy między postami, zamiast unikalnej treści udostępnianie treści z innych stron czy memów, niewielki nakład poświęcony na pozyskanie nowych obserwujących – a to jest najważniejsza rzecz. Nawet doskonała oferta wysłana do 100 lub 2000 osób da zupełnie różne efekty. Widuję fanpage utworzone pięć lat temu i mające po 300-500 obserwujących, co jest liczbą zbyt niską by jej prowadzenie dawało realne korzyści (za wyjątkiem gdy sklep jest prowadzony w bardzo małej miejscowości).
W rok można pozyskać minimum tysiąc fanów - relatywnie niewielkim kosztem.

Strona internetowa

Nawet niewielka i skromna ale profesjonalnie Wykonana strona internetowa da nam dużą przewagę konkurencyjną nad sklepami, które jej nie posiadają. Choć gwałtowny rozwój mediów społecznościowych zepchnął odrobinę w cień małe strony www, to nadal wiele osób używa wyszukiwarek internetowych do znalezienia interesujących go usług. Dobrą praktyką jest również zamieszczanie ofert i aktualności u siebie na stronie a później repostowanie ich na facebooku. Media społecznościowe potrafią pod byle pretekstem usunąć fanpage lub zablokować czasowo do niego dostęp. Osobiście straciłem dostęp do swojej strony na miesiąc za opublikowanie artykułu o pasożytach zewnętrznych - czyli pchłach i innych (w okresie nasilonej emigracji z Syrii) - nie pomogły żadne odwołania. W przypadku strony wydatek jest zdecydowanie większy (kilka tysięcy złotych) lecz zazwyczaj jednorazowy – raz do roku wystarczy opłacić serwer i domenę, co powinno się zamknąć w kwocie 200-500 zł.

Po wykonaniu strony pojawią się telefony od dziesiątek firm proponujących pozycjonowanie w wyszukiwarkach - jednak przynajmniej, w pierwszym okresie nie jest to ani konieczne ani potrzebne. No chyba że mamy spore zapasy gotówki albo chcemy przyspieszyć proces rozwoju.

Telewizor

Bardzo dobrym wsparciem sprzedaży będzie duży monitor na którym można wyświetlać reklamy lub oferty dnia, lub np. nie używany tablet umieszczony w okolicy kasy na którym wyświetlać można gorące oferty. W ten sposób każdy czekający na swoją kolej klient zamiast się nudzić, może zobaczyć co mamy ciekawego do zaoferowania. To spory wydatek, jednak można z powodzeniem zastosować używany lub starszy model i wydać na taki komplet nie więcej niż 1000 – 1500 zł. Do tego możemy dołożyć cichą i spokojną muzykę w tle - najlepiej poszukać legalnej i darmowej muzyki w internecie (są dedykowane strony i radia z taką muzyką) tak by nie płacić tantiem lub ryzykować mandatem.



Omówiliśmy skrótowo tylko kilka najprostszych rozwiązań które można z powodzeniem zastosować w nawet bardzo małym sklepie zoologicznym - przy niewielkich nakładach kosztów. Zwłaszcza że mogą być stosowane stopniowo. Pozwolą one na poinformowanie Waszych klientów o nowych ofertach, nie pozwolić o sobie zapomnieć i utrzymać wizerunek nowoczesnego i aktywnego sklepu. Choć dla osób nie korzystających z tego typu rozwiązań może się to wydawać banalne i niepotrzebne, dla mojego sklepu było to głównym motorem postępu i rozwoju. Otwierając niewiele ponad rok temu niewielki sklep w piwnicy na ulicy, która nie ma dużego ruchu pieszego, w bezpośrednim sąsiedztwie trzech o wiele starszych i doskonale zaopatrzonych sklepów ( w tym jeden należący do właściciela okolicznej hurtowni a jeden w galerii handlowej) , pomimo otwarcia w pandemii i popełnienia miliona i jeden błędów stawiając na technologię i odważne pomysły udało się nam wykroić solidny kawałek rynku.

data publikacji artykułu: 2023-02-04
Komentowanie dostępne jest wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników strony. Zaloguj się lub zarejestruj. Rejestracja jest bezpłatna i trwa tylko chwilę.

Marcin Tintoski

Od lat związany ze zwierzętami. Prywatnie i zawodowo. Zoologiczny programista i informatyk realizuje swoje wizje w życiu i sieci. Administrator grupy zoologicznej "Zoologia 2.0"

Zapisz się do naszego newslettera

Odbieraj nowości, artykuły i powiadomienia wprost do swojej skrzynki email. Nowe i specjalne oferty tylko dla subskrybentów.